Tabela, czy wykres? Czemu nie jedno i drugie? – czyli o wykresach tabelowych na przykładzie analizy kosztów produkcji filmowej

Tekst przeczytasz w: 2 minuty.

Sprawdź również:

Raportowanie danych, w formie czytelnej, poprawnej, ale też atrakcyjnej dla odbiorcy, to trudna sztuka wyboru. Dwie podstawowe formy przedstawiania danych ilościowych to tabele i wykresy. Nierzadko jednak analityk musi balansować pomiędzy tym, co przyjazne dla oka, a tym, co ma dużą zawartość informacyjną.

Dużą zawartość informacyjną na pewno ma dobrze skonstruowana tabela, pokazująca dane rozdzielone w wierszach i kolumnach. Popularność tabel nie wynika z przyzwyczajenia analityków, a jest właśnie kwestią ich funkcjonalności.

 

Chcesz dowiedzieć się więcej o technikach raportowania?

Zapraszamy na szkolenie AN 2. Metodyka prowadzenia badań, raporty tabelaryczne i wykresy

Z drugiej strony, prezentacja na wykresie, wykorzystująca elementy graficzne (słupki, punkty etc.) może być atrakcyjniejsza, a dla odbiorcy niezaznajomionego z tematem oraz analizą danych niejednokrotnie łatwiejsza do interpretacji.

Jak pisze Stephen Few w książce „Show me the numbers”, przedstawienie danych w tabeli, ze względu na ich wierszowo-kolumnową strukturę, ułatwia sprawdzanie indywidualnych wartości i proste porównywanie par. Dodatkową zaletą jest precyzja w prezentowaniu poszczególnych wartości, którą trudno osiągnąć na wykresie. Dlatego też tabele wydają się być idealne do raportowania prostych zależności i konkretnych wartości. Z kolei wykres, niejako z definicji, przedstawia ogólny kształt całości danych. Stąd wykorzystywane są do pokazania relacji pomiędzy wieloma wartościami ilościowymi właśnie poprzez pokazanie ich rozkładu, uformowanie ich w kształt.[1]

Czy można w takim razie znaleźć złoty środek? Można. Można wręcz połączyć oba typy prezentacji danych. Przykład? Proszę bardzo – wykresy tabelowe.

Aby zaprezentować wykres, posłużę się danymi  na temat kosztów produkcji filmowych. Czy zastanawiali się Państwo kiedyś, ile kosztuje wyprodukowanie filmu i ile się na nim zarabia?

Skupmy się na jednej serii filmowej, z której przynajmniej jedną część większość z nas widziała, czyli „Szklana Pułapka” z niezapomnianą rolą Bruce’a Willisa. Spójrzmy na tabelowy wykres poniżej.  

Koszty produkcji kolejnych części filmu „Szklana pułapka”

Koszty produkcji kolejnych części filmu „Szklana pułapka”

W wierszach przedstawione są tytuły kolejnych filmów z serii. W formie tabelarycznej, w trzech kolumnach, informacja o tym ile dany film zarobił na świecie (Box office), jaki był budżet poszczególnych części (Budżet) oraz różnica miedzy box office a budżetem – czyli zysk filmu (Różnica). Dodatkowo, w czwartej kolumnie mamy prezentację graficzną: nakładany wykres słupkowy, gdzie szary słupek reprezentuje budżet, a granatowy – box office.

Analizy prezentowane w tym artykule zostały zrealizowane przy pomocy PS IMAGO PRO

Czego dowiadujemy się z wizualizacji? Pierwsza część przygód oficera Johna McClane’a zarobiła najmniej – niewiele ponad 110 mln $, jednak również jej budżet był najmniejszy. Prawdopodobnie na początku nikt nie spodziewał się, że film odniesie tak duży sukces. Czyżby producenci nie wierzyli w powodzenie filmu? Dalej zarówno budżet, jak i zyski rosły. Aż do części 4 serii, która kosztowała rekordowe 110 mln $, jednak zarobiła mniej, niż najbardziej dochodowa, 3-cia część.

Teraz pozostaje nam czekać na kolejną, już zapowiedzianą 6-tą część, aby uaktualnić wykres i wyniki.

 

[1] Few Stephen, Show me the numbers, Analytics Press 2004: Oakland, s. 41-46.


Oceń artykuł:

Udostępnij artykuł w social mediach



Zostańmy w kontakcie!

Chcesz dostawać wiadomości o nowych wpisach na blogu i webinarach z zakresu analizy danych? Zapisz się na powiadomienia e-mail.

Ustawienia dostępności
Zwiększ wysokość linii
Zwiększ odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Większy kursor